Wstaje rano i myślę- to już dziś! I nagle przed oczami przeleciały mi wszystkie szkolne lata. Dopiero dzisiaj zdałam sobie sprawę, że już niebawem wszyscy znajomi odejdą, a ja pójdę sama w ten wielki i okrutny świat. Po chwili poczułam lekki dreszczyk. Na śniadanie prawie nic nie zjadłam, jedynie wepchałam w siebie jogurt, żeby nie zemdleć na sali.
Wybiła dziewiąta- długopis w dłoń i zaczynamy. Powiem wam, że miałam obawy co do języka polskiego, ale nie było źle. Po podstawowym rozszerzony- tu już było nieco trudniej, ale dałam rade! Śledząc odpowiedzi znalazłam kilka błędów, ale myślę, że nie będzie tak źle! No to polski za mną :D Jutro matematyka- i tutaj zaczną się schody. Oby nie była za trudna...
oj powodzenia na matmie ;*
OdpowiedzUsuńto nie zbyt mądre, żeby nie jeść śniadania przed maturą :) ale skoro mówisz, że poszła dobrze to się cieszę, jak zadania? zaskoczyły cię pozytywnie czy raczej spodziewałaś się czegoś innego?
OdpowiedzUsuńkamila
cieszę się, że Ci dobrze poszło :) matematyka pójdzie dobrze :*
OdpowiedzUsuńO.
powodzenia jutro!
OdpowiedzUsuńpodobno nauczycielki mówiły, że trudny:P ale skoro jesteś na prof. humanistycznym to może dla ciebie była łatwa:)
OdpowiedzUsuńk.
powodzenia, na pewno pójdzie Ci dobrze! ładnie wszystko zdasz! :) coś mi się wydaję, że sporo osób tutaj z wirtualnej społeczności trzyma za Ciebie kciuki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)