środa, 16 marca 2011

Marta! : )

Moja weekendowa depresja skończyła się dopiero dzisiaj. Niestety nadal nie znam odpowiedzi na nurtujące pytania, ale humor znacznie się polepszył. A dlaczego? Dzięki mojej kochanej Marcie. Tak, nareszcie udało mi się ją poznać. Mogłam z nią normalnie porozmawiać jak cywilizowany człowiek. Przyjechała do mnie aż z Poznania. Kiedy tylko ujrzałam ją w drzwiach byłam tak szczęśliwa, że o mało nie zaczęłam krzyczeć : ) I pomyśleć, że poznałyśmy się przez internet. To takie wspaniałe móc poznać kogoś, kto jest dla ciebie bardzo ważny od samego początku. Dzisiaj nie byłam w szkole, ponieważ chciałam spędzić z nią jak najwięcej czasu. Obeszłyśmy dużą część miasta, byłyśmy w restauracji na obiedzie, a potem wypożyczyłyśmy filmy i kupiłyśmy małe przekąski na wieczór. Mam zamiar spędzić z nią całe 3 dni, a właściwie to 5, ale te dwa  to w większym gronie, dlatego że w sobotę wypadają moje urodzinki i razem planujemy imprezę. Na razie przewidziane jest 15 osób. Nie planuję żadnych większych imprez, bo nie chcę naciągać rodziców na wielkie koszty. A w poniedziałek robimy tatuaż : D ! Będzie to chiński napis na karku taki jak wam kiedyś pokazałam.
Nie wiem jak wy, ale ja bym nie chciała mieć takiego tortu jak na ostatnim zdjęciu chociaż dla panów na pewno byłby świetny ! :))

6 komentarzy:

  1. to czekają cie wspaniałe dni. pokażesz swój tatuaż, jak go zrobisz i się zagoi? ostatniego tortu na pewno bym nie chciała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hardkorowe torty, ja zawsze miałam take zwyczajne a te to boskie normalnie ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie, że Marta trochę ci poprawiła humor :)

    OdpowiedzUsuń
  4. `z tym tortem to sie zgodze ;>
    odwazna jesteś, jak chcesz sb zrobić tatułaż, ja chciałam, ale mama sie nie zgodziła, ale zato tata chciał i na pewno kiedys sb zrobie ;>
    wiem, szybka jestem, ahahaha ;dd
    pierwszy raz w zyciu mi sie coś podobnego przytrafiło ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. śmieszne torty!
    zapraszam częściej!:)

    OdpowiedzUsuń