piątek, 29 kwietnia 2011

myśli

Idąc przez miasto co kilka metrów napotykam zakochanych. Do głowy od razu przychodzi mi myśl- nie martw się ty też kiedyś spotkasz kogoś takiego. Ty też będziesz mogła pochwalić się koleżankom, że masz przy sobie kogoś komu możesz bezgranicznie zaufać, kto pomoże ci się podnieść kiedy będziesz na samym dnie. Wiara i nadzieja to dwie rzeczy, które trzymają mnie przy życiu. Dzięki nim wstając codziennie rano nie załamuje się i nie popadam w totalną depresję. Patrząc na innych ogarnia mnie wielka zazdrość, ale jednocześnie smutek, że to nie jestem ja. Myślę wtedy- nie ma co się załamywać jeszcze nadejdzie twój czas! A co jeśli już nadszedł? Mijają kolejne tygodnie, a ja wstaję rano i dziękuje, że wreszcie nadszedł mój czas. Teraz to ja chodzę ulicami z nim, śmieję się, płaczę i przytulam. Nie wyobrażam sobie, żeby coś mogło nas rozdzielić. Miłość- wiele kobiet już dawno przestało w nią wierzyć. Dzieje się tak przez to, że próbują sobie wmówić miłość do chłopaka, a tak naprawdę to tylko fascynacja drugą osobą. Prawdziwa miłość istnieje lecz trzeba natrafić na wyjątkową osobę...

- Pierwszy raz mówisz tak o jakimś facecie.
- Wiem..
- Tylko się nie zakochuj!
- Za późno...

3 komentarze:

  1. podoba mi się to co napisałaś, takie szczere :)
    kamila

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda tylko, że tak mało tych wyjątkowych osób jest na świecie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo podoba mi się to co piszesz, takie prawdziwe, zgadzam się w zupełności. Świetny blog, obserwuję i zapraszam do mnie: onthefloor14.blogspot.com

    ;)

    OdpowiedzUsuń