niedziela, 12 czerwca 2011

weekendowo

Uf! Dopiero teraz udało mi się usiąść przy komputerze i zajrzeć na bloga. Do domku wróciłam godzinę temu ale byłam tak zmęczona że nic mi się nie chciało. Misja przeproszenia M. zakończyła się sukcesem. Powiem szczerze że była bardzo zaskoczona kiedy ujrzała mnie w progu. Znowu wygadałyśmy się za wszystkie czasy a wieczorkiem zrobiliśmy ognisko na które przyjechało kilku jej znajomych łącznie z P. Cała impreza skończyła się o 4 nad ranem więc już nie wracaliśmy do ciotki P. Zbudziliśmy się z łóżka ok 12 ale na zwiedzanie Poznania nie było już czasu bo musieliśmy szybko wracać, gdyż P. wzywały obowiązki związane z nauką. Marta zrobiła mi niespodziankę i przygotowała jej słynną sałatkę specjalnie dla mnie. Teraz właśnie się nią objadam :) W Poznaniu byłam tylko 2 razy ale nie mialam okazji go pozwiedzać. Następnym razem muszę to nadrobić!

5 komentarzy:

  1. Fajnie,ze się pogodziłyście i,że imprezka udana :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie, że wyjazd sie udal :P ja nigdy nie byłam w Poznaniu

    kamila

    OdpowiedzUsuń
  3. wiedziałam, że się pogodzisz z Martą ;)
    ja też się muszę tam wybrać ;)
    O.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że imprezka udana i fajnie że pogodziłyście się:)

    OdpowiedzUsuń