niedziela, 3 lipca 2011

Where are you?!

Cały czas zadaje sobie pytanie gdzie to słońce?! Co się z nim stało?? Mam już dosyć tej okropnej pogody, zimna i deszczu. Wczoraj jeszcze poprawiałam sobie humor tym, że już dziś to minie. Z łóżka zerwałam się o 7 rano i od razu poleciałam do okna. Usiadłam na parapecie i wpatrywałam się w niebo jak mała dziewczynka czekająca na pierwszą gwiazdkę w wigilijny wieczór. Krople jedna po drugiej spadały na ziemię i tak w kółko. Ogarnęło mnie przygnębienie i chęć przeleżenia całego dnia w ciepłym łóżku. Niestety Virgo zawzięcie domagał się spaceru tak więc założyłam ciepłą bluzę i wyszłam na dwór. Kiedy tylko doszliśmy do najbliższego sklepu on zaczął zawracać. Zaśmiałam się i pomyślałam no tak psy też nie lubią moknąć.. Po powrocie wytarłam go ręcznikiem i razem wskoczyliśmy do łóżka. I tak leżymy bezczynnie od rana.
A wy? Co robicie ciekawego? Macie może jakiś sposób na leniwe i deszczowe dni? Jeśli tak to bardzo proszę o pomoc, bo ja już zaczynam świrować lekko mówiąc -.-

5 komentarzy:

  1. u mnie pogoda też jest beznadziejna.
    Jedynym pocieszenie jest to, że deszcz nie pada ale i tak jest pomuro, zimno i wieje wiatr.
    Też nie mogę doczekać się słońca i pięknej pogody:)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie właśnie wyszło słońce :)

    Ja wstałam o 14 bo do 5 czytałam książkę :) więc mam dość leniwego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj ja mam identycznie jak ty, brak nastroju i lenistwo są uaktywnione od kilku dni.. mój sposób na nudę? Książka i dobry film :)

    kamila

    OdpowiedzUsuń
  4. no własnie przez tą pogodę ciągle się obżeram :((

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też już zaczynam od tego świrować! Kompletnie nie ma co robić ;) Mam nadzieję,ze słoneczko wkrótce do nas zawita ;)

    OdpowiedzUsuń